Księga Izajasza 51
„Ustanawiam cię światłością narodów, aby moje zbawienie dotarło aż po krańce ziemi”.
Dobry wieczór moi Kochani!
Od dawna nie wstawałam tak wcześnie, jak teraz na Roraty, i powiem wam, że jest to naprawdę wyzwanie. Chęci są wielkie, ale tak ciężko podnieść się o piątej rano z łóżka... Tak, czy inaczej dawno nie byłam na tak smutnych Roratach. Kiedyś kościoły przepełnione były dziećmi, dziś ławki są puste... Myślę, że spowodowała to nie tylko pandemia, lecz przede wszystkim odchodzenie młodych ludzi od Kościoła. Dlatego też, powyższy cytat traktuję bardzo poważnie. Dziś otworzyłam Pismo Święte na Księdze Izajasza, z przekazem misji ewangelizacji. Z pewnością Bóg powołuje mnie w tym momencie, do szerzenia Jego chwały. Wraz z unowocześnianiem się świata, zanikają „stare” i jakże ważne wartości. Kiedyś „Bóg, honor, ojczyzna”, dziś „nowoczesność, LGBT, aborcja”. Jak wiemy są to dość aktualne tematy, które budzą nie tylko kontrowersje, lecz także agresję... Ciężko stwierdzić , jakimi hasłami będzie kierował się człowiek za rok, czy dwa. Czy coś takiego jak tradycja, będzie miało jeszcze jakiekolwiek znaczenie?... Dlatego Ojciec pragnie poszerzania danego nam zbawienia. Bóg kocha każdego człowieka, niezależnie od tego, czy jest on heteroseksualistą, homoseksualistą, mordercą, czy księdzem, i chce go wyciągać z jego grzechów. Podaje mu rękę, aby ratować go z bagna, w którym tkwi, niezależnie od tego , jaka jest jego głebokość. Pustki w kościołach, strajki, wzajemna nienawiść, egoizm, spowodowane są brakiem miłości, który jest definicją zła. Myślę, że dziś szczególnie potrzeba tego ŚWIATŁA , o którym mówi Bóg, potrzeba miłości i szacunku. Nowemu pokoleniu należy wskazywać właściwą drogę, a pozostałym ukazywać ścieżkę powrotną. Chrystus wymaga od nas odwagi i pokory, które buduje w nas poprzez moditwę, Eucharystię , czy sakramenty. Myślę, że ważna jest tutaj rola Maryi, która najlepiej uczy nas , jak służyć. Osobiście jestem zafascynowana postacią Matki Bożej. Przez jej ręcę przychodzi ratunek dla świata. Warto zwracać się do Niej o pomoc, gdyż jest naszą orędowniczką w NIEBIE. Jakiś czas temu zawierzyłam się Maryi bezgranicznie, oddałam Jej całe swoje serce i ciało, a Ona działa w moim życiu cuda. Wyprasza mi łaski, o które czasem nie prosiłabym Boga. Naprawdę, Matka Boża kocha cię prawdziwie matczyną miłością i czeka aż schronisz się pod jej ochronnym płaszczem. Chciałabym , aby świat poznał Jej dobroć i moc skruszania działań sztana. Czasem ciężko nam patrzeć na Maryję, czy Ojca ze względu na nasze ziemskie relacje z tatą, czy mamą, ale warto pamiętać, że niezależnie od wszystkiego, ta Mama i ten Tata nigdy cię nie zostawią i zawsze będą o ciebie walczyć. Człowiek popełnia błędy, jego miłość nie jest idealna, ale miłość Matki Bożej i Boga jest pełna i bezgraniczna. Dlatego ODWAGI! Idź i głoś! Głoś chwałę Boga i Maryi, stań się światłem tego zagubionego świata!
Niech wam Bóg i Maryja błogosławią!